Kultura w nowoczesnym wydaniu
Połączenie tego, co najlepsze w zdobyczach świata technologii, z tym, co piękne i wartościowe w kulturze, tak jak to ma miejsce dzięki platformie Google Arts & Culture, jest dostępne właściwie dla każdego. Wystarczy urządzenie z dostępem do Internetu i już możemy okrywać tysiące obiektów. Najważniejsze, że ta eksploracja bardziej przypomina przygodę, niż pamiętne wycieczki klasowe z monotonnym głosem przewodnika.
Jak sprawić, by dzieła sztuki rozsiane po różnych muzeach i galeriach na całym świecie (czasem też najbliższej okolicy) dotarły do często zajętych innymi, „ważniejszymi sprawami” nastolatków? Czy malarstwo, rzeźba i stare fotografie mogą przykuć uwagę współczesnych uczniów?
Wydaje się, że sprawa nie jest jeszcze przegrana, a po doświadczeniach z realizacji ostatniego projektu dla Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym, wydaje mi się, że korzystając z odpowiednich narzędzi nie będzie to nawet zbyt dużym wyzwaniem.
Digitalizacja obiektów w tych czasach to nie tylko utrwalenie ich skanów czy zdjęć na nośnikach elektronicznych, ale także oprawienie obiektów w opowieść dotyczącą powstania, twórców oraz ich otoczenia czy historii, które opisują. Dzięki obiektom w formie cyfrowej mogą powstać ekspozycje online, które łączą dzieła sztuki ze względu na ich autorów, technikę tworzenia czy nurty w sztuce.
Google Arts & Culture to usługa firmy Google, w której można odnaleźć wysokiej jakości zdjęcia dzieł sztuki i kultury. Projekt wystartował w 2011 r. przy współpracy z 17 muzeami z całego świata, w tym takimi jak Tate z Londynu, Metropolitan Museum of Art czy florencka Galeria Ufizzi. Przez ostatnich kilka lat bardzo intensywnie się rozwijał i obecnie można tam znaleźć ponad 2 tysiące instytucji partnerskich. Google Arts & Culture pozwala eksplorować zbiory zarówno największych i najbardziej znanych muzeów z całego świata (British Museum, Galeria Obrazów Starych Mistrzów w Dreźnie, Rijksmuseum) jak i tych rzadziej odwiedzanych (Narodowe Muzeum Mongolii, Muzeum Nepalskiej Sztuki Dziecięcej czy Muzeum Narodowego Kenii). W aplikacji znajdziemy też muzea z Polski – ponad 30 instytucji, w tym Muzea Narodowe w Warszawie i Krakowie, Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie.
Z początkiem 2021 r. (jako 36) dołączyło też Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym.
Odkrywanie zasobów cyfrowych
Google Arts & Culture pozwala nam eksplorować tysiące dzieł sztuki pogrupowane tematycznie. Nie musimy zamykać się tylko w kolekcji jednego muzeum – można przeszukiwać kolekcje pod różnymi kątami, np. wybierając artystów, otrzymamy listę wszystkich artystów, których dzieła zgromadzone są w serwisie. Wybierając jednego z nich, będziemy mogli zobaczyć jego dzieła zgromadzone w różnych galeriach na świecie (bez wcześniejszej konieczności znajomości miejsca, w którym są zebrane dzieła twórcy) oraz odnaleźć informacje na temat powiązanych z nim artystów i ich twórczości.
Innym sposobem eksplorowana jest przeglądanie artykułów i sztuki na temat miejsc, wydarzeń historycznych czy postaci – kliknięcie na danym temacie pokaże nam artykuły i dzieła związane z tematem, którym się interesujemy. W ten sposób w łatwy sposób można dotrzeć do materiałów poświęconych na przykład Napoleonowi czy pożarowi Londynu, o którym często mówi się na lekcjach języka angielskiego.
Nietypowym sposobem odkrywania dzieł sztuki, który może zaciekawić nawet najbardziej sceptycznego ucznia jest wykorzystanie narzędzia „Paleta kolorów”. Wystarczy wybrać kolor, np. zielony, żeby pojawiła się właściwie nieskończona lista miniatur obrazów z dominującym kolorem zielonym (https://artsandculture.google.com/color?col=GREEN).
W muzeum na to nie pozwolą
Najważniejszą wydaje się możliwość skorzystania ze zdjęć w dużej rozdzielczości i możliwość ich zbliżania. Cyfrowe reprodukcje dostępne w internecie często nie mają na tyle dobrej jakości, by móc przyjrzeć się danemu dziełu niczym przez lupę. Tymczasem Google Arts & Culture pozwala przybliżyć dzieło na tyle, żeby zauważyć niewidoczne na pierwszy rzut oka szczegóły – jak na przykład postać króla Władysława Jagiełły na płótnie Bitwa pod Grunwaldem Jana Matejki.
Innym artystą, którego obrazy warto przybliżyć, jest Pieter Bruegel (starszy). Jego Wieża Babel z 1563 r. po zbliżeniu wydaje się być małą makietą, na której wiele się dzieje – w jednym miejscu znajdziemy robotników dostarczających materiały niezbędne do budowy, w innym człowieka, który wykańcza elewacje, w jeszcze innym mieszkańców, którzy zamieszkują dolne piętra wieży Babel. Być może, przy okazji odkryjemy, że wieża Bruegla nie ma wiele wspólnego z babilońskimi zigguratami, które miały znacznie bardziej kanciastą formę niż wieża Bruegla – ta była bowiem inspirowana rzymskim Koloseum i typowo niderlandzkim miastem portowym – tego wszystkiego możemy dowiedzieć się dzięki zamieszczonemu pod obrazem opisowi
(The Tower of Babel – Pieter Bruegel the Elder) lub artykułowi na ten temat (Zoom In to the Tower of Babel).
Cyfrowa mapa
Gdy zapoznamy się już z jakimś dziełem, możemy sięgnąć do opcji „łączenie”, która pozwala eksplorować inne dzieła wykonane w tej samej technice na przestrzeni wieków lub w tym samym nurcie. Zdecydowanie jednak najciekawszą opcją jest poszukiwanie obrazów podobnych wizualnie – dobrym przykładem jest Mona Lisa Leonarda da Vinci – okazuje się, że portretów o podobnej kolorystyce i kompozycji na przestrzeni dziejów powstało przynajmniej kilka.
Wirtualna wycieczka
Google Arts & Culture nie tylko pozwala nam przeglądać dzieła sztuki z całego świata, ale również zobaczyć jak wyglądają w swoim „środowisku naturalnym” – czyli na ścianie galerii. W formie znanej z googlowskiego Widoku ulicy (Street View) możemy stanąć pośród dzieł wielkich mistrzów, rozejrzeć się i przejść po galerii niczym zwiedzający. Takie wirtualne spacery są możliwe dzięki temu, że Google specjalnie na potrzeby tego serwisu stworzyło specjalny pojazd, który podróżował po galeriach, aby zarejestrować te wirtualne wycieczki.
W Google Arts & Culture znajdziemy też zastosowanie wideo 360 stopni wspomagane grafiką komputerową. W przykładzie po lewej mamy możliwość zwiedzić z przewodnikiem Muzeum Historii Naturalnej w Londynie, które w pewnym momencie zmienia się w podwodny świat… (Rhomaleosaurus Sea Dragon: Back to life in 360 VR – YouTube)
Dzieła z opowieścią w tle
Ważnym uzupełnieniem kolekcji Google Arts & Culture są artykuły – tzw. ekspozycje poświęcone zarówno dziełom, ich twórcom, jak i historycznym wydarzeniom, istotnym dla kultury. Artykuły zwykle mają krótkie formy, są ilustrowane zbiorami dotyczącymi danej tematyki lub artysty. Na przykład w artykułach poświęconych Van Goghowi znajdziemy
„10 ciekawostek, których nie znałeś na temat van Gogha”, ale też artykuł z filmem, który jest poświęcony nieznanym szczegółom z jednego z jego najbardziej znanych dzieł – „Gwieździstej nocy”.
Z kolei w ekspozycjach londyńskiego Muzeum Historii Naturalnej znajdują się artykuły powiązane ze zbiorami tej instytucji i ciekawostki na temat świata zwierząt, a także osób związanych z odkrywaniem historii naturalnej – odkrywcach i podróżnikach.
Artykuły na stronach innych muzeów pozwalają nam nawet na podróż w Kosmos wraz
z astronautami programu Apollo. Znajomość języka angielskiego, w którym zostały napisane nie jest konieczna, aby zrozumieć treść tekstu – wszystko możemy przetłumaczyć na język polski przy pomocy jednego kliknięcia.