Moja przygoda z rzeczywistością rozszerzoną
| Czas czytania: 6 min. Kiedy piszę ten post, mija prawie 10 lat, od kiedy rzeczywistość rozszerzona (Augmented Reality, AR) stała się przedmiotem moich zainteresowań. Nie pamiętam dokładnie, ale przypuszczam, że pierwsze możliwości tej technologii odsłoniła przede mną Aurasma (potem HP Reveal). Zdziwiłem się, że takie kosmiczne wizualizacje są już dostępne dla każdego posiadacza smartfona. I to jak się okazało, od paru dobrych lat. Odkryłem, że niektóre organizacje pozarządowe wykorzystywały je już wcześniej. Popularną (darmową) aplikacją był wtedy Layar, który służył np. do przyczepiania wirtualnych etykiet do budynków.
Oczywiście biznes stosował te rozwiązania od paru lat, ale nie były jeszcze aż tak popularne w Polsce. Stanowiły raczej ciekawostkę. Kiedyś znalazłem na temat AR filmik z 2007 r. pokazujący pierwsze możliwości tej technologii.
Rzeczywistość rozszerzona - pionierskie działania
Jakiś czas czekałem na moment, w którym będę mógł wykorzystać te wyjątkowe kreatory AR i aplikacje w pracy edukatora. Czułem, że takie warsztaty mogłyby być czymś wyjątkowym. W 2013 r. przydarzyła się okazja i udało mi się wykorzystać moje umiejętności podczas gry miejskiej. Zadania na punktach kontrolnych zawierały znaczniki (markery), które przy użyciu dedykowanej aplikacji, zamieniały się na grafikę, zdjęcie czy pokaz slajdów z muzyką. Treści, które miały się pojawić na ekranach urządzeń mobilnych, przygotowywali sami uczestnicy projektu (uczniowie szkół średnich), a mi przypadła przyjemność „zaprogramowania” tego w odpowiedni sposób, by ich prezentacje pojawiały się w nieoczekiwanej formie. W związku z powyższym, ożywialiśmy skrzynie, tablice, mury czy pomniki.
Jest tyle możliwości...
Po udanym zastosowaniu rzeczywistości rozszerzonej, moim marzeniem było dodać warstwę multimediów do stałej ekspozycji jednego z muzeów. Razem ze znajomymi zebraliśmy materiały źródłowe, dokonaliśmy ich obróbki cyfrowej, przygotowaliśmy aplikację i podczas spaceru pokazaliśmy jej możliwości. Pracownicy merytoryczni byli zainteresowani, widzieli jej potencjał podczas oprowadzania wycieczek. Natomiast nie dostaliśmy zielonego światła do realizacji tego projektu. To był 2015 rok, może inaczej spojrzeliby na nasz projekt teraz. Kto wie
Wreszcie przyszedł moment w moim życiu zawodowym, kiedy mogłem w pełni nacieszyć się sprzętem i oprogramowaniem. Razem z zaprzyjaźnionymi edukatorami stworzyliśmy Edukację 3.0 – firmę z misją, w której kształcimy kompetencje cyfrowe osób w każdym wieku. Zaczęliśmy prace merytoryczne nad nowym projektami i udało nam się stworzyć ośrodek badawczo-rozwojowy, a w nim Pracownię Mixed Reality z ciekawym sprzętem do wykorzystania w celach naukowych, badawczych i edukacyjnych.
Wykorzystanie wirtualnych rzeczywistości w edukacji
Sprzęt i oprogramowanie nie powinien stać bezczynnie, więc wykorzystywaliśmy nasze zasoby podczas autorskich zajęć w szkołach, świetlicach, podczas wycieczek, gier terenowych, stref HI-TECH czy wykładów uniwersytetu dziecięcego. Udało się nam też dzielić przemyśleniami na temat wykorzystania VR i AR jako narzędzi wspomagających nauczanie na kilku konferencjach.
Czuliśmy, że to dobry moment by stworzyć grupę, w której będziemy wymieniać się wiedzą i doświadczeniem pod kątem zastosowań w edukacji. I tak w 2017 r roku powstała grupa społecznościowa „AR i VR w edukacji”. Na szczęście nie było na nią za wcześnie😊 i znalazła się dość liczna grupa entuzjastów nowych technologii, która dzieliła się swoimi znaleziskami i praktykami.
Zamiast podsumowania - przykłady zajęć dla dzieci
Przeglądając zasoby grupy natknąłem się na dwa opisy zajęć, które miałem przyjemność prowadzić. Chyba najlepiej podsumują ten artykuł o mojej przygodzie z technologią rzeczywistości rozszerzonej. I mam nadzieję, że zachęcą do odkrywania jej edukacyjnego potencjału.
Rzeczywistość rozszerzona - zajęcia na Uniwersytecie Dziecięcym UMCS.
Chciałem podzielić się z Wami moim ostatnim doświadczeniem z zajęć z dzieciakami w ramach Uniwersytetu Dziecięcego UMCS w Lublinie. Przygotowałem dla nich krótkie zajęcia, na których opowiedziałem m.in. o stereoskopii (anaglifach), filmach 3D, różnicach między VR, AR i MR. Najwięcej radości sprawiło mi pokazywanie naszych autorskich mini-aplikacji. Planujemy, żeby ujrzały światło dzienne za jakiś czas. Uczestnicy zajęć (6-12 r. ż.) po mojej prelekcji sami mogli przetestować wybrane technologie, o których im wcześniej opowiadałem:) Kolejny raz potwierdziło się na zajęciach, że bardzo lubią oglądać zdjęcia w okularach anaglifowych, testować Minecrafta w 3D, korzystać z Quiver’a w wersji Education i Google Ekspedycje w wersji AR. Zaskoczyła mnie kolejka do programu Professor Why (może dlatego, że pokazałem ją z użyciem projektora i dobrego nagłośnienia, kto wie?). Na wcześniejszych spotkaniach uczniowie omijali to stanowisko z chemią:) Udało mi się prowadzić te zajęcia także z rodzicami, dla nich to była podróż w totalne nieznane:) Po zakończeniu uczestnicy otrzymali krótką ściągawkę z QR kodami do dostępnych aplikacji z rozszerzoną rzeczywistością do pokazania swoim rodzinom:)
W fotelu przez świat. Przygoda z technologią AR.
“Podróżowanie po mapie” w tych czasach nabrało innego znaczenia. Zaczynając od znanych rozwiązań, np. Map Google czy Google Earth, z widokiem ulicy i wieloma warstwami, które dodają na wirtualny globus interesujące informacje, np. o zagrożonych gatunkach na świecie, kończąc na mniej znanym symulatorze lotu jednym z dwóch samolotów. Pilotaż wymaga jednak praktyki. Do tego podglądanie co dzieje się w różnych zakątkach świata z użyciem kamer EarthCam czy satelitarne obrazy Ziemi Zoom Earth pokazujące na bieżąco linię dnia i nocy czy aktualne miejsca pożarów na świecie, szczególnie w kontekście tego co dzieje się w Australii). Na wykładzie nie mogło oczywiście zabraknąć AR – tutaj z pomocą przyszły: Google Ekspedycje z różnymi formami krajobrazów do wyboru, BBC Civilisations ze światowymi artefaktami, w tym starożytną mumią, do której zaglądaliśmy wspólnie z uczestnikami na końcu “gwiazda wieczoru” Microsoft Hololens z szybką wycieczką do Rzymu z wykorzystaniem HoloTour. Technicznie udało nam się po testach i próbach pokazać na żywo obraz z urządzań mobilnych i Hololensów na dużym ekranie, tak żeby każdy mógł uczestniczyć w tym widowisku:)
